Retrospekcja - ściany fundamentowe - 20lip2014
Gotowych ław deszczyk nie oszczedził i też je raz zamulił. Wodę z ław tradycyjnie ja usunąłem (tym razem wykopanym rowem zgodnie z linią największego spadku), odmulali murarze-biedacy.
Murowanie ścian fundamentowych przeszło bez większych komplikacji, choć miałem delikatne zastrzeżenia co do kilku ścian (niby mijanka między kolejnymi warstwami była, ale prawie jakby jej nie było... :) ).
Co 2-3 warstwę dali pręty zbrojeniowe zgodnie z wytycznymi kier.bud., choć marudzili.
Wieniec zrobili, ale też marudzili. Poza tym liczyli że nie zauważe: nie przygotowali pożądnie całego zbrojenia na kilku ścianach. Zamiast wieńca, po prostu wrzucone pręty. Po interwencji przepraszali i tłumaczyli się, że się spieszyli, bo myśleli, że lada moment gruszka na zalewanie przyjedzie. Jaaasne... Ostatecznie przed zalewaniem zbrojenie wieńca było ok. Aha. Kier.bud. jak był na odbiorze zbrojenia wieńca, to tego nie zauważył :)
Komentarze