R - strop - 22wrz2014
W poniedziałek i wtorek zbroili strop. W środę rano był kierownik budowy na odbiór zbrojenia. W środe popołudniu strop był zalany. W środę wieczorem ja sobie podlewałem, a oni byli na innej budowie :)
Mamy 9 dzień roboczy od wejścia nowej ekipy na budowę i zalany strop. Kierownik budowy nie marudzi, ogląda z przyjemnością. To ja też :).
We wtorku miałem pogadać z żoną o tym czy nie zmieniamy wymiarów okien. Zanim poprosiłem o ciut mniejsze niż w projekcie okno kuchenne ono już było wymurowane, ale problemu nie ma - poprawią :)
I sprzątają po sobie aż miło. Codziennie po pracy jeden jest oddelegowywany do szczoty, aby wizytacje inwestorów przebiegały miło. Ze mną ten numer nie przechodzi. I tak patrzę na sposób murowania, równość zaprawy, ewentualne puste przestrzenie między pustakami. Jest ok.
Żeby podlać strop należy:
1. Napełnić wcześniej oba mauzery (razem 2kubiki) wodą ze studni sąsiada. 30metrów kabla od stodoły sąsiada do studni. Zanurzyć pompę głębinową ruską 70zł. Rozciągnąc 90m węża od studni do mauzera. Włączyć machinę. Odczekać 5-6 godzin co pewien czas obniżając pompę w studni.
2. Wpadkować pompę do mauzera, rozciągnąć 100m kabla od stodoły sąsiada do mauzera i 15m węża od mauzera do stropu.
3. Włączyć machinę i w te pędy pod elewację. Hyc na paletę pustaków, hop na ustawioną na niej drabinę, na strop i łapaj węża!!!
Komentarze